Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greif
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrowice k.Oświęcimia
|
Wysłany: Czw 14:51, 16 Sie 2007 Temat postu: Szybkie czytanie |
|
|
Witam,
w tym temacie możecie wpisywać, ile wyrazów w ciągu minuty potraficie przeczytać.
Umiejętność czytania (ze zrozumieniem) trudno przeceniać, w końcu czytając szybciej, mniej czasu spędzacie nad, powiedzmy, lekturami, równocześnie uzyskując większy procent zapamiętania tekstu.
Chcę tu zacytować przedmowę Tony'ego Buzana do swojej książki "Podręcznik szybkiego czytania"
Cytat: | Gdy miałem 14 lat, w klasie, do której uczęszczałem, przeprowadzono zestaw testów oceniających nasze zdolności umysłowe. Wśród nich ukryty był test szybkości czytania.
Po kilku tygodniach zapoznano nas z wynikami i dowiedziałem się, że osiągnąłem średnią 213 słów na minutę (sł./ min). W pierwszym momencie poczułem dumę, gdyż wdawało mi się, że 213 to bardzo dużo.
Jednak radość nie trwała długo, bo nauczyciel wkrótce wyjaśnił, że 200 sł./ min to wartość całkiem przeciętna, a najszybszy uczeń w klasie czyta w tempie 314 słów - o ponad 100 sł./ min więcej ode mnie.
Ta przygnębiająca informacja miała zmienić całe moje życie: zaraz po zakończeniu lekcji podbiegłem do nauczyciela i zapytałem go, w jaki sposób mógłbym poprawić swoją szybkość. Odpowiedział, że nie ma na to żadnego sposobu, a tempo czytania, podobnie jak iloraz inteligencji, wzrost dorosłej osoby czy kolor oczu, jest z natury niezmienne.
Wydawało mi się, że nie jest to do końca prawda. Dlaczego? Niewiele wcześniej rozpocząłem intensywny program ćwiczeń fizycznych i po kilku tygodniach zauważalna była w niemalże każdym mięśniu mojego ciała kolosalna zmiana. Skoro znajomość właściwych ćwiczeń umożliwiła mi dokonanie tak wielkiej fizycznej transformacji, dlaczego odpowiednie ćwiczenia wzroku i umysłu nie miałyby spowodować zmiany szybkości czytania, zrozumienia i zapamiętania tego, co czytam?
Pytania te skłoniły mnie do poszukiwań, które wkrótce zaowocowały przekroczeniem bariery 400 sł./ min i wreszcie doprowadziły do tego, że mogłem swobodnie czytać w tempie 1000 sł./ min. Dzięki owym dociekaniom zrozumiałem, że na każdym poziomie czytanie jest dla umysłu tym, czym aerobik dla ciała.
Poznanie cudownych możliwości swojego wzroku i niezwykłej, zdumiewającej pojemności mózgu spowodowało nie tylko poprawę prędkości czytania, zrozumienia i pamięci; zauważyłem, że potrafię szybciej i bardziej kreatywnie myśleć, robić lepsze notatki, relatywnie łatwo zdawać egzaminy, uczyć się bardziej skutecznie, a w efekcie zaoszczędzić dni, tygodnie, a nawet miesiące swojego czasu.
Podręcznik szybkiego czytania, książka, którą właśnie trzymacie w rękach, jest rezultatem 40 lat praktyki i badań na tym polu. Jej strony zawierają podstawowe tajemnice, które w tym czasie odkryłem. Mam nadzieję, iż lektura okaże się ekscytująca, a korzyści, jakie odniesiecie ze stosowania przedstawionych tu technik, będą tak olbrzymie jak moje.
|
Jak widać opłaca się, chociaż początki są trudne. Jest nawet taki programik do nauki szybkiego czytania, poniżej link.
[link widoczny dla zalogowanych]
Rozpakować i uruchomić, pomoc jest po polsku.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Calineczka
Nawiedzony
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:58, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Greif napisał: | Witam,
w tym temacie możecie wpisywać, ile wyrazów w ciągu minuty potraficie przeczytać. |
Czyli mamy sobie wybrać tekst, odmierzyć minutę czasu i obliczyć ile wyrazów przeczytaliśmy? Dobry pomysł, tylko że np. wyraz 'Konstantynopolitańczykowianeczka' (mieszkaneczka Konstantynopola) czyta się dużo dłużej niż np. 'kot'. Niech Pan da jakiś tekst do czytania to oczywiście mogę się sprawdzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dawid5211
Duch forum

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: PIOTROWICE CITY
|
Wysłany: Czw 22:11, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
no właśnie.... prosimy o jakis tekst
ja w podstawówce byłem pierwszy w klasie ale chyba to troche zaniebdbałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Greif
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrowice k.Oświęcimia
|
Wysłany: Czw 22:20, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Obojętnie jaki tekst, spójniki też się liczą, więc równowaga jest. Czytasz fragment dowolnego tekstu, jak minuta minie, przeklejasz jako nowy dokument Worda no i dajesz statystykę wyrazów. Tam jest liczba wyrazów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Calineczka
Nawiedzony
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:59, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Obojętnie jaki, ale chodzi o to, by wszyscy czytali ten sam. A jeśli tak całkiem obojętny to wklejam tekst o głodzie i niedożywieniu na świecie. Zobaczymy kto czyta ze zrozumieniem i wyciągnie z tego tekstu jakieś wnioski, refleksje i zobaczy jakim jest szczęściarzem.
Cytat: | Głód i niedożywienie - hańbiący problem współczesnego świata
Jednym z najpoważniejszych problemów współczesnego świata jest ogromne zróżnicowanie poziomu życia w skali globalnej. To zróżnicowanie objawia się w bardzo wielu dziedzinach; kraje najbogatsze zamieszkiwane są przez społeczeństwa niezwykle zamożne, podczas gdy ludność państw biednych często boryka się z problemem niedożywienia czy wręcz głodu.
[url=Według danych Banku Światowego z problemem głodu dotyczy mniej więcej 1/3 mieszkańców krajów Trzeciego Świata. Nawet jeśli ilość spożywanych kalorii zaspokaja zapotrzebowanie organizmu, to często problem stanowi niewłaściwa dieta, w której zbyt mało jest produktów pochodzenia zwierzęcego. Spożywanie posiłków bardzo jednorodnych, które dostarczają tylko pewnych składników, monotonna dieta określane są często mianem tzw. głodu jakościowego.
Każdego roku aż 15 mln ludzi umiera z powodu głodu, a kolejne 500 mln cierpi niedożywienie. Dodatkowo zbyt skromna dieta sprzyja rozprzestrzenianiu się chorób, z którymi nie radzą sobie wycieńczone organizmy. Najczęściej ofiarami głodu padają ci najsłabsi, a zatem dzieci i osoby starsze.
Dopóki gwałtowny przyrost naturalny, za którym nie nadąża produkcja żywności, nie zostanie zahamowany, dopóty omawiany problem w krajach afrykańskich i niektórych azjatyckich nadal pozostanie aktualny. W celu zwiększenia produkcji artykułów spożywczych należy położyć nacisk na unowocześnienie rolnictwa, m. in. poprzez jego mechanizację. W sytuacji, kiedy większość środków z budżetów tych najbiedniejszych państw przeznacza się na zaspokojenie bieżących potrzeb, trudno spodziewać się, by bez pomocy z zewnątrz problem głodu mógł tam zostać szybko zażegnany.
Potrzeba pomocy międzynarodowej zauważana jest jednak częściej przez artystów, ludzi związanych ze światem kultury, którzy organizują szereg imprez na rzecz poprawy sytuacji osób głodujących (np. koncerty "Live Aid" których inicjatorem jest Bob Geldof). Politycy natomiast i wszyscy ci, którzy w bogatych zachodnich krajach mają realną władzę, w większości przypadków nie podejmują żadnych działań, by ograniczyć to hańbiące zjawisko.
Oprócz bardzo wysokiego przyrostu naturalnego, na pogłębianie się głodu w niektórych obszarach świata wpływa również niewłaściwe gospodarowanie ziemią, którego skutkiem jest zachodząca na bardzo dużą skalę erozja gleb. Również struktura agrarna rolnictwa o przestarzałym charakterze decyduje często o tym, że produkcja żywności nie jest w stanie zaspokoić bieżącego zapotrzebowania. Większość właścicieli ziemskich dysponuje dosłownie skrawkami ziemi, na których nie jest możliwe prowadzenie intensywnej, towarowej gospodarki rolnej (m. in. Kolumbia, Tajlandia, Etiopia, Indonezja, Indie). Dodatkowo na niektórych obszarach produkcja rolna nie jest możliwa lub jest znacznie ograniczona, ze względu na raz po raz występujące niedobory wody (np. Chiny, Indie).
Jak już zostało nadmienione, najgorsza sytuacja żywnościowa występuje w krajach Trzeciego Świata, jednak należy zauważyć, że w ostatnich latach średni poziom spożycia kalorii oraz białka w skali światowej wzrasta. Jak podaje FAO wskaźnik spożycia kalorii w roku 1992 wyniósł 2718 kcal/ dobę, jest to zatem ilość wystarczająca do prawidłowego funkcjonowania organizmów. Spożycie białka natomiast, mimo że wzrasta, to jednak w roku 1992 nie osiągnęło w skali światowej poziomu wymaganego; wyniosło 70,8 g/ dobę, czyli o niecałe 10 g mniej niż zakładają normy żywieniowe.
Poprawa, o której tu mowa nastąpiła jednak tylko w pewnej grupie krajów, w niektórych natomiast ludność nadal cierpi głód i nic nie wskazuje na to, by ten problem mógł zostać szybko rozwiązany.
Najbardziej widoczna poprawa sytuacji żywnościowej (zwiększenie spożycia białka oraz kaloryczności posiłków o około 30% od końca lat 70.) dokonała się w następujących państwach słabo rozwiniętych: Algierii, Tunezji, Arabii Saudyjskiej, Iranie, Libanie, Mauretanii, Dżibuti, a także w Chinach. Stało się to za sprawą kilku czynników, wśród których najważniejszymi są: tzw. "zielona rewolucja" oraz zwiększenie nakładów na rolnictwo w niektórych krajach arabskich. W Chinach natomiast niebagatelną rolę odegrało ograniczenie przyrostu naturalnego.
"Zielona rewolucja", która odbywała się poprzez wprowadzanie pewnych wysokoplennych odmian ryżu i pszenicy oraz wzrastająca mechanizacja i chemizacja rolnictwa odegrała jednak rolę tylko na niektórych obszarach. W Afryce bowiem, z racji niewielkiego znaczenia tych dwóch zbóż nie rewolucja ta w zasadzie nie powiodła się. Ludność nadal preferuje tam uprawy prosa, sorgo, manioku, mimom że ich plony nie zaspokajają potrzeb wszystkich.
Obecnie duże nadzieje wiąże się również z ponownym upowszechnianiem pewnych upraw, które niegdyś były bardzo powszechne, ale z biegiem lat straciły na znaczeniu. Na obszarach andyjskich coraz większe znaczenie zyskuje dziś uprawa zboża o nazwie komosa kwinoa. Jest to roślina bogata w składniki odżywcze, należy mieć nadzieję, że choć w pewnym stopniu zniweluje ona ciężką sytuację żywnościową niektórych rejonów kontynentu amerykańskiego.
W tych krajach świata, które nadal znajdują się w fazie eksplozji demograficznej oraz na obszarach, które systematycznie nawiedzane są przez klęski żywiołowe (powodzie, susze i inne) zanotowano wręcz spadek kaloryczności posiłków oraz produkcji białka (nawet o 1/3 w stosunku do końca lat 70.). Najgorzej sytuacja przedstawiała się w krajach afrykańskich (Kenii, Zimbabwe Zambii, Zair, Liberii, Etiopii, Angoli) oraz azjatyckich ( Afganistanie, Kambodży, Nepalu, Bangladeszu).
Dopóki gwałtowny przyrost naturalny, za którym nie nadąża produkcja żywności, nie zostanie zahamowany, dopóty problem głodu w wielu krajach afrykańskich i niektórych azjatyckich nadal pozostanie aktualny. W celu zwiększenia produkcji artykułów spożywczych należy położyć nacisk na unowocześnienie rolnictwa, m. in. poprzez jego mechanizację. W sytuacji, kiedy większość środków z budżetów tych najbiedniejszych państw przeznacza się na zaspokojenie bieżących potrzeb, trudno spodziewać się, by bez pomocy z zewnątrz problem głodu mógł tam zostać szybko zażegnany.
Żywność podobnie jak inne dobra jest przedmiotem handlu międzynarodowego. Dzięki niemu, kraje o niedostatecznej produkcji rolnej mogą zaspokoić zapotrzebowanie wewnętrznego rynku, a tym samym zniwelować bądź zlikwidować problem głodu i niedożywienia. Sprzedaż żywności stanowi także ważne źródło dochodów dla tych państw, które dysponują jej nadwyżkami. W krajach o niskim PKB niebagatelną rolę odgrywa produkcja oraz eksport produktów rolnych takich jak używki oraz rośliny przemysłowe. Za pieniądze uzyskiwane z ich sprzedaży na rynkach zagranicznych kupowana jest żywność zaspokajająca popyt krajowy.
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Greif
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrowice k.Oświęcimia
|
Wysłany: Czw 23:19, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepiej przeczytać kilka i uśrednić pomiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Calineczka
Nawiedzony
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:00, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, ok, niech Pan zacznie i wpisze swój wynik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Romek
Haker
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:10, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
lol a liczy sie szybkość czytania czy chęć do robienia tego? ile razy bylo tak ze przeczytalem 100-200 stron dziennie(Calineczko zamilknij) bo książka była ciekawa a czasem zrobilem 10 stron tygodniowo(Syzyfowe Prace) wszystko zalezy od światła(monitora) chęci i tematu, sami powiedzcie ie byście czytali program wyborczy PiSu(TFU) a ile opozycyjny tekst o tej parti?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Linka
Duch forum

Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 1084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrowice City;)
|
Wysłany: Nie 20:46, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ani jednego ani drugiego nie mam zamiaru czytać, więc zbędne mi są obliczenia, ile czasu by mi to zajęło.
Romek napisał: | ile razy bylo tak ze przeczytalem 100-200 stron dziennie(Calineczko zamilknij) bo książka była ciekawa a czasem zrobilem 10 stron tygodniowo(Syzyfowe Prace) |
Dokładnie. "Syzyfowych prac" w ogóle nie przeczytałam tak na marginesie.. (za obszerne dla mnie) . Ale np. dla "Harrego Pottera", bez względu na okoliczności, zawsze znalazłam choć chwilę czasu..
W temacie chodzi chyba jednak o to, żeby "pochwalić się" swoimi osiągnięciami w tej dziedzinie. Z tego co pamiętam, to w drugiej klasie SP zajełam drugie miejsce w czytaniu w klasie (nie pamiętam ile wyrazów na minutę). [Jak wygląda to dziś? Też za bardzo nie wiem, ale w najbliższym czasie zamierzam to sprawdzić. ] Poza tym, nic innego nie udało mi się osiągnąć w tym fachu. Najwyraźniej w naszej rodzinie, to siostrze były pisane sukcesy w tej zabawie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Greif
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrowice k.Oświęcimia
|
Wysłany: Nie 21:05, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tzn. nie chodzi tu o przechwalanie się, sam czytam średnio, od 400 do 600 wyrazów na minutę, w zależności od tekstu, kondycji i czynników rozpraszających, ale generalnie chodzi mi o propagowanie szybkiego czytania.
A tekst Romka oczywiście traktuję jako żart, chodzi przecież o to, żeby dużo przeczytać w jak najkrótszym czasie, nie "po łebkach" tylko właśnie szybko i z dobrym zrozumieniem. A im szybciej czytasz, tym lepiej rozumiesz i dłużej pamiętasz dany tekst. To nie mój wymysł, tylko wyniki doświadczeń.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Calineczka
Nawiedzony
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:09, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Aff, ludzie, "Syzyfowe prace" - bardzo MARDA książka. Ja czytałam! Piękna opowieść o miłości bez słów, o życiu w zaborze rosyjskim (Lubelszczyzna była właśnie pod tym zaborem, więc mnie to jeszcze bardziej zmotywowało do czytania), o przyjaźni, która nie boi się śmierci, poświęcenia... na początku trudna do zrozumienia, ale później naprawdę wciąga.
Szymon, weź do mnie nie pisz, żebym zamilkła, bo mnie to denerwuje.
Dziś postaram się przetestować swoje siły, jeśli nie dziś, to w najbliższym czasie wstawię swoje pomiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sia
Nałogowiec
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:38, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Calineczka napisał: | Aff, ludzie, "Syzyfowe prace" - bardzo MARDA książka. Ja czytałam! Piękna opowieść o miłości bez słów, o życiu w zaborze rosyjskim (Lubelszczyzna była właśnie pod tym zaborem, więc mnie to jeszcze bardziej zmotywowało do czytania), o przyjaźni, która nie boi się śmierci, poświęcenia... na początku trudna do zrozumienia, ale później naprawdę wciąga. |
Też uważam, że "Syzyfowe prace" są świetne i warte przeczytania. Na początku tez nie chciałam tego czytać...ja mam taką blokade... ja kocham czytać ksiązki... tylko, że jeżeli jest to lektura...to jakoś nie potrafię...wolę sama je wybierać... natomiast "Syzyfowe prace" były bardzo wciągające spodobały mi się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dawid5211
Duch forum

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: PIOTROWICE CITY
|
Wysłany: Nie 23:05, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Syzyfowe prace były niezłe, nawet mi sie podobało ale były lepsze, np. Kamienie na szaniec czy Qvo Vadis
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Adik
Nawiedzony
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd
|
Wysłany: Pon 8:49, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wypowiadaj przy mnie Syzyfowe Prace Przeczytałem tą książkę jakimś cudem i nic z niej nie skapowałem I chyba dostałem z tego 1-2?? Ta książka mi się najmniej podobała przez te 9 lat (choć w podstawówce nie przeczytałem Koziołka Matołka więc nie wiem czy fajna lektura była ) Ale za to Kamienie na Szaniec mi się bardzo podobały Coś jak Call Of Duty tylko, że napisane Fajnie się to czytało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dawid5211
Duch forum

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: PIOTROWICE CITY
|
Wysłany: Pon 10:08, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
czekałem kieda Adik to napisze.... "Adrian lejesz wode!!!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|